piątek

wata cukrowa

Zastanawiające jest jak dużo musimy dla kogoś się starać, by ten poczuł się lepiej.
Powinniśmy doceniać to co mamy, ile czasu poświęcamy dla siebie wzajemnie, mieć poczucie wartości i na piedestale- szacunek.
Każdy dzień powinien uczyć, że trzeba doceniać to co mamy, zwykłego doceniania.
 Nie zamieniania tego na coś zupełnie innego i nie psucia wszystkiego bzdurą.

To taki mętlik, który jest układany przez każdego z nas.
Bezsensownie czasem przez nas jest tworzony.
Wtedy układamy wszystko od nowa.


Żołnierzyku z wosku. Niedokończona układanko. Pieprzony lovelasie. Marny pozerze. 
Intelektualnie idealny, psychicznie zrujnowany.
Cyniczny egocentryku.
Masochisto!

Gdzie jest Twoje miejsce?
Kim będzie ta osoba, która Ci je wskaże? 
Kim będziesz jeśli utoniesz w swoistej samotności, a sam nie dasz rady?
                                                                                                               

A u mnie po staremu. Tyle, że zamiast wydorośleć, znowu dziecinnieje.
A najgorsze jest to, że bycie dzieckiem już mi się nie podoba.
Bez zmian w żadnej kwestii. Niestety. Całe szczęście.