Prawdę mówiąc, czasami czuję się jakbym stał na krawędzi klifu
i patrząc w dół na rozbijające się o skały fale,
nie widzę żadnego wyjścia - poza skokiem w przepaść.
Kiedyś miałem sny o lataniu, w których czułem się wolny.
Teraz, kiedy lecę - boję się.
Linie telefoniczne, przewody elektryczne -
jakże bolesne byłoby to, gdybym się na nich znalazł.
Zastanawiam się czy jeszcze kiedyś będę wolny
taż chciałabym umieć tak pisać :)
OdpowiedzUsuńZajebiście piszesz :) wiem że się powtarzam ale taka prawda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane, gdy czytam twoje posty lubię sobie przez chwilę usiąść, zamknąć oczy i przemyśleć kilka spraw:)!
OdpowiedzUsuń