To nie jest tak, że ja nie mam czy nie miałem ambicji. Ambicje posiadam. Zawsze wiedziałem kim chcę być. Czułem tę przyszłość i zarazem bałem się jej. To był taki strach przed dorosłością, obowiązkami, samodzielnością... Ale tego już nie ma. Nie wyobrażam sobie siebie TAM... pomiędzy tymi ludźmi, w centrum tętniącej życiem metropolii. Nie chcę ! Skreśliłem to wszystko i zaakceptowałem. Wiem tylko, że moje otoczenie tego nie zaakceptuje, więc się o tym nie dowie, jeszcze nie. Kiedyś sami to zobaczą, sami. Bo już beze mnie. Beze mnie TAM. Mam nadzieję że to wystarczy, musi wystarczyć ! Dam sobie radę sam, zawsze dawałem ! Ludzie tylko przeszkadzają... I sami się gubią w tym popłochu, w tej pogoni. W konsekwencji gubią się sami w sobie. Idioci. Nie chcę do nich dołączyć.
Chcę pamiętać Twoje ciało. Chcę pamiętać Twój dotyk. Chcę Cię pamiętać takiego rozpromienionego jak kiedyś. Chce jeszcze raz dotknąć twych miękkich policzków i spojrzeć w tę głębię Twoich oczu. Chce pamiętać wszystko to co Ci wtedy powiedziałem i wszystko to, co chciałem wtedy powiedzieć. Chcę Cię zmartwić... by znów móc Cię pocieszać. Chcę tak jak wtedy, znów nie powstrzymywać emocji! To jest najokrutniejsza kara dla mnie. największy ból
Nie ma takiego miejsca... to TAM jest miejscem złym dla mnie. A mój azyl niestety, nie został jeszcze odnaleziony. Ale znajdzie się ! Ktoś mi stworzy takie miejsce ! Wierzę w to !
Gdzie jest / było to Twoje wymarzone TAM?
OdpowiedzUsuńNie ma takiego miejsca... to TAM jest miejscem złym dla mnie. A mój azyl niestety, nie został jeszcze odnaleziony. Ale znajdzie się ! Ktoś mi stworzy takie miejsce ! Wierzę w to !
OdpowiedzUsuńStworzy. Bo wiara czyni cuda.
OdpowiedzUsuńStworzy. Bo Stworzyciel istnieje.
Szukasz?
Cudów na świecie nie ma, a ''Stworzyciel'' nie istnieje.
OdpowiedzUsuńTak, szukam.