środa

aromatyczny

Kim jestem? Ja tego nie wiem, wczoraj byłem zupełnie innym człowiekiem, od tamtej pory zmieniłem się już setki razy. Spotkałem stwory , dla których nic nie ma sensu. Mówili że za dużo chcę dać, nic nie mając.Obstawiali ile mogę jeszcze wytrzymać zanim wypruję sobie flaki. Hazard w tym wypadku był złym pomysłem. Pomylili się, a teraz chowają głowy w piasek.

      Błyska światło, po latach jest to już tylko utrzymująca się nade mną nadzieja. Związana pośrednio z refrenem powitalnym z 2003. Na tym świecie istnieją sprawy tak skomplikowane, że sam stwórca i główni bohaterowie po pewnym czasie nie rozumieją fabuły. Prawdopodobnie już dawno powinno mieć miejsce zakończenie, gdyby nie dobroć ludzka i me miękkie serce. Dajesz dobro a dostajesz ... zło? Nie taki miał być układ tego świata. Ale świat spada na psy, więc już nic nas nie powinno zdziwić. Pies już smacznie śpi a ja muszę zapisywać ważne kontakty na skrawku gazety, bo nie chcę o nikim zapomnieć. Za oknem leje się deszcz, a w środku butelka już pęka. Gdzieś na dnie plecaka leży drugi telefon, służący do połączeń pozaziemskich. Dobrze jest czasem pogadać z prapradziadkiem. Czuję zmęczenie gdzieś w górnej części kręgosłupa i sercu złożonemu z jednej komory i jednego przedsionka. Na szczęście skrzela są w stanie oddychać, śpię spokojnie.
Wyjdziesz ze swojej głowy i rzeczywistość pierdolnie Ci w twarz z liścia.
n i e    k r z y c z
Mógłbym teraz wznieść toast ale mdłości na widok dzieci ubranych w takie same kolorowe czapeczki polerują moje wnętrzności. Rozmawiałem w przeciągu ostatnich dwóch dni z większą liczbą osób niż w przeciągu dwóch ostatnich lat. Czy to fajne? Nie wiem. Zapytaj kogoś kto jest otwarty ot tak. Jestem panem geodetą. To chyba można podciągnąć już pod zawód, jeśli za wykonywanie pomiarów ci płacą, jeśli wiesz, że twoje mapy będą gościć w polskich atlasach. Ew mogę wymyślić jakąś nową nazwę. Radosne zmęczenie. Czy to powód do dumy? Poniekąd. Ale banany takie jak ja nie lubią pracować. Banany więcej myślą i czytają książek niż realizują to, co się im narzuca od góry. Ryby takie jak ja nie stoją w miejscu. Płyną z prądem. Nieważne co lub kogo napotkają na swojej drodze. One muszą iść dalej. Patrzę gdy oni patrzą wiedząc, że nikt prócz mnie tego nie zmieni. Co ty na to ?
Od bardzo dawna gryzę wargi, mam rany na ciele i nie śpię.
Od dawna jestem samotny i pusty.
Od średnio pół roku nie posiadam pamięci świeżej.
Od niedawna ludzie nie mają dla mnie znaczenia, z wyjątkami.
Od miesiąca wmawiam sobie, że wszystko jest okej.
Od tygodnia wychujałem 2 osoby.
Od wczoraj jestem zmęczony niespaniem, pierwszy raz w życiu.
Od zawsze męczy mnie świadomość pustoszenia własnego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz